Przedstawiamy Państwu stanowiska przyjęte 6 marca 2020 r. na Zgromadzeniu Ogólnym Związku Miast Polskich. Stanowiska te zostały przyjęte jednomyślnie. W Zgromadzeniu wzięli także udział przedstawiciele gminy Krotoszyn: przewodnicząca Rady Miejskiej Anna Sikora i burmistrz Krotoszyna Franciszek Marszałek.
Stanowisko
Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich
w sprawie koniecznej naprawy finansów samorządowych
Przedstawiciele ponad 300 miast, obradujący we Wrocławiu, apelują do Rządu i Parlamentu o podjęcie skutecznych działań mających na celu zapewnienie dalszego, oczekiwanego przez mieszkańców rozwoju polskich miast, wsi i regionów.
Będzie to możliwe tylko poprzez zapewnienie adekwatnego do zakresu przekazanych zadań, stabilnego zasilania finansowego samorządów.
I. Ze smutkiem stwierdzamy, że stan finansów lokalnych i regionalnych w Polsce ulega w ostatnich latach istotnemu pogorszeniu i destabilizacji. Jest to spowodowane następującymi faktami:
- Szybszym niż wzrost dochodów własnych wzrostem kosztów realizacji zadań, wynikającym z decyzji władz centralnych i ze zmian sytuacji gospodarczej (energia, koszty pracy, ceny materiałów i usług),
- Pogłębiającą się luką w finansowaniu oświaty (brak środków zapewniających sfinansowanie wprowadzanych przez rząd podwyżek płac, koszty nieefektywnej sieci szkół),
- Przekazywaniem nowych zadań bez wystarczających środków finansowych,
- Podnoszeniem standardów realizacji zadań bez zwiększenia zasilania finansowego,
- Przerzucaniem na samorządy obciążeń wynikających z zaniechania koniecznych reform w systemie ochrony zdrowia (wyrok TK z 20 listopada 2019 r.),
- Stałym niedofinansowaniem zadań zleconych z zakresu administracji rządowej,
- Zaniechaniem systemowej reformy gospodarki odpadami, zastępowanej doraźnymi zmianami złych przepisów ustawowych,
- Zaniechaniem skutecznej naprawy systemu zagospodarowania przestrzennego, skutkującym ogromnymi kosztami chaosu przestrzennego.
- Brakiem rekompensat ubytków w dochodach własnych, spowodowanych zmianami ustawowymi (PIT, podatek od nieruchomości).
II. Dla utrzymania ciągłości rozwoju naszych małych ojczyzn, który jest owocem najbardziej udanej polskiej reformy ustrojowej, należy zapewnić ich adekwatność i stabilność poprzez:
- Zagwarantowanie w ustawach kształtujących ustrój gmin, powiatów i województw rzeczywistej samodzielności ich organów w realizacji zadań własnych,
- Wprowadzenie w ustawie o dochodach JST zasady rekompensowania ubytków w dochodach własnych, powodowanych przez zmiany ustawowe,
- Zrekompensowanie ubytkóww udziałach JST we wpływach z podatku PIT, spowodowanych zmianami ustawowymi z 2019 roku,
- Zagwarantowanie w zapisach ustawowych wymogu uwzględniania w przekazywanej dotacji celowej wszystkich składników kosztów realizacji zadań zleconych,
- Wprowadzenie standardów finansowania zadań własnych, opartego na subwencjach i dotacjach,
- Zapewnienie wszystkim JST możliwości finansowania rozwoju lokalnego (subwencje: rozwojowa i ekologiczna),
- Uwzględnienie w systemie wyrównawczym potrzeb wydatkowych różnych kategorii JST.
III. Zmiany systemowe w finansach samorządowych, uwzględniające powyższe zasady, muszą być wprowadzone bez zbędnej zwłoki. Oczekujemy przedstawienia ich założeń w bieżącym roku.
Apel Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich
o zażegnanie kryzysu polskiej oświaty
Związek Miast Polskich wskazuje na pilną potrzebę podjęcia przez rząd i parlament zdecydowanych działań zmierzających do powstrzymania kryzysu systemu edukacji w Polsce.
Tylko dzięki wysiłkowi nauczycieli pasjonatów, rosnącemu dynamicznie wsparciu finansowemu samorządów terytorialnych, które zadania oświatowe traktują jako priorytetowe oraz przejawiającym się w różnych formach zaangażowaniu rodziców udawało się dotąd zapewniać dzieciom i młodzieży odpowiednią jakość nauczania i wychowania.
Niestety zobowiązane do tego władze państwowe nie potrafiły zorganizować sprawnie działającego systemu edukacji, który umożliwiłby zaangażowanym środowiskom zapewnienie młodym Polakom wiedzy, umiejętności i kompetencji na poziomie wymagań XXI wieku. Równocześnie coraz bardziej widoczne są objawy pogłębiającego się kryzysu systemu edukacji, którego nie da się powstrzymać preferowaną przez rząd metodą „rolowania problemów” zamiast odważnego i odpowiedzialnego ich rozwiązywania.
Nie da się bowiem nie zauważyć, takich faktów jak:
- rażąco niskie płace nauczycielskie, które zniechęcają do podejmowania pracy w tym zawodzie. Młodzież nie jest zainteresowana podjęciem studiów pedagogicznych, w sytuacji, kiedy ich absolwenci otrzymują wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej. W szkołach coraz bardziej doskwiera brak nauczycieli przedmiotów zawodowych, matematycznych, przyrodniczych i języków obcych. Brak kadry powoduje konieczność zatrudniania osób bez przygotowania pedagogicznego lub bez pełnych kwalifikacji (za zgodą kuratora oświaty), a także nauczycieli, którzy od lat przebywają na emeryturze.
- kilka roczników dzieci i młodzieży dotykają skutki likwidacji gimnazjów (kumulacja absolwentów gimnazjów i szkól podstawowych w liceach i szkołach branżowych; zwiększenie średniej liczby uczniów w oddziałach oraz wydłużenie czasu pracy szkół spowodowane przede wszystkim ograniczeniami zasobów pracowni przedmiotowych, pracowni zawodowych oraz bazy sportowej; w części placówek nauka do dziś odbywa się na zmiany, często w doraźnie przystosowanych pomieszczeniach; z uwagi na tę zmianowość rezygnuje się z prowadzenia zajęć dodatkowych, takich jak kółka zainteresowań lub zajęcia wyrównawcze);
- bezpośrednim i bardzo konkretnym skutkiem likwidacji etapu gimnazjalnego stało się skrócenie powszechnej edukacji młodych Polaków z dziewięciu do ośmiu lat, co jest posunięciem niezgodnym z panującą na świecie tendencją do wydłużania tego czasu. Odebrano również nastolatkom poczucie awansu związanego z przejściem do szkoły wyższego poziomu, co stanowiło nie tylko na obszarach wiejskich ważny impuls prorozwojowy, w przeciwieństwie do funkcjonowania siódmy i ósmy rok wciąż w tym samym otoczeniu;
- anachroniczna jest forma nowych podstaw programowych, z drobiazgowym podziałem na części odpowiadające dyscyplinom naukowym, pozbawione korelacji; uderza nadmiar treści kształcenia, nieadekwatny do czasu przeznaczonego na ich realizację oraz możliwości uczniów; nauczyciele wskazują także na nadmierną objętość tych podstaw, wykluczająca w praktyce możliwość uzupełniania programu nauczania przez nauczyciela i dostosowywanie go do potrzeb konkretnej grupy uczniów;
- wydatki publiczne na edukację, odnoszone do PKB, są w Polsce niższe niż średnia Unii Europejskiej i krajów OECD (wostatnich kliku latach o 0,2-0,7 proc. PKB); systematycznie pogarsza się relacja kwoty subwencji oświatowej przekazywanej samorządom terytorialnym do wydatków budżetu państwa (spadek z 12,7 proc. w 2014 roku do 11,04 proc.w roku 2018) oraz do poziomu PKB (spadek z 2,72 w 2004 roku do 2,04 proc. w 2018 roku).
- z roku na rok istotnie rosną koszty związane z zapewnieniem edukacji, jednak ich skala nie jest uwzględniana przy kalkulowaniu wysokości subwencji; w efekcie wzrost tych kosztów samorządy muszą finansować z własnego budżetu i rośnie dysproporcja pomiędzy wysokością subwencji oświatowej, a wydatkami samorządów na oświatę. W 2018 roku w miastach wydatki na oświatę były średnio wyższe aż o 76 proc. od subwencji oświatowej, a w miastach na prawach powiatu o 64 proc. Jak wynika ze wstępnych analiz w roku 2019 skala zaangażowania miast w realizację usług oświatowych była jeszcze większa.
- część oświatowa subwencji ogólnej, kierowana do jednostek samorządu terytorialnego w coraz mniejszym stopniu pokrywa wydatki gmin, powiatów i województw na oświatę i wychowanie; nie sprawdza się mechanizm polegający na tym, że łączna kwota subwencji jest kalkulowana w oparciu o populację uczniów i wynikającą z tego liczbę oddziałów oraz nauczycieli w szkołach i placówkach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego; malejąca liczebność oddziałów oraz odniesienie subwencji tylko do kwoty na ucznia (z pominięciem liczby oddziałów) jest najsłabszym punktem obecnego podziału subwencji oświatowej - coraz mniej liczne oddziały nie oznaczają, że nauczycielom można wypłacać mniejsze wynagrodzenie;
- wzrost subwencji oświatowej nie pokrywa skutków podnoszenia wynagrodzeń nauczycieli; kolejne niedoszacowania subwencji w latach 2018, 2019 i 2020 szacuje się na kwotę 4,6 mld zł;
- mimo zapewnień resortu edukacji, że zmiana ustroju szkolnego, wprowadzana od roku 2016 nie obciąży samorządów, zostały one zmuszone do wielu inwestycji o łącznej wartości przewyższających 5 mld zł (budowa lub modernizacja pracowni, podział pomieszczeń dla pozyskania dodatkowych sal dydaktycznych, dostosowanie łazienek i zakup wyposażenia itd.);
- umacniany jest centralny system sterowania system edukacji według modelu „od góry do dołu”, czemu towarzyszy przesunięcie akcentów w rozumieniu pojęcia nadzór pedagogiczny ze strony doradztwa w kierunku kontroli, która stała się straszakiem stosowanym wobec samorządów i szkół; kuratorzy blokują racjonalizacje sieci szkolnej, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności finansowej za skutki tych decyzji;
To nie są przypuszczenia, a fakty, z których należy wciągnąć jak najszybciej wnioski i podjąć pilnie działania, które powstrzymają destrukcję systemu edukacji w Polsce, poczynając od opracowania i wdrożenia długookresowej strategii działania i finasowania tego systemu.
Rewizji wymaga system dystrybucji środków pochodzących z części oświatowej subwencji ogólnej. Powinien mniej zależeć od administracyjnych wskaźników, a bardziej oddawać rzeczywistość szkolną.
Kolejne rządy nie określały standardów finansowania oświaty w Polsce, w powiązaniu ze standardami jakości i dostępności usług edukacyjnych. Tymczasem ich brak uniemożliwia racjonalną dyskusję o wielkości i sposobie podziału subwencji oświatowej oraz o dopuszczalnych granicach zróżnicowania wydatków oświatowych między organami prowadzącymi. Określenie standardów edukacyjnych, które są finansowane z budżetu centralnego, pozwoliłoby na ustabilizowanie systemu finansowania oświaty, odzwierciedlając jednocześnie jego realne koszty.
Odpowiedzialne państwo musi dokładnie określić, za co i ile płaci?
Im szybciej się to stanie, tym szybciej opanowany zostanie negatywny trend pogłębiania sytuacji kryzysowej w polskiej oświacie.
Rezolucja
Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich
w sprawie powstrzymania zmian klimatu i ochrony środowiska
Preambuła
Większość naukowców uważa, że mamy do czynienia ze zmianami klimatu, za które w dużej mierze odpowiada człowiek. Zmiany klimatu mają znaczący wpływ na ludzi i ekosystemy na całym świecie. Już dziś mieszkańców wielu regionów dotykają skutki tych zmian w postaci niebezpiecznych zjawisk pogodowych.
Z roku na rok również wśród Polaków rośnie świadomość kryzysu klimatycznegoi degradacji środowiska, co potwierdzają sondaże i badania. Z coraz większym niepokojem polskie miasta przyjmują informacje o złej jakości powietrza i jego wpływie na zdrowie człowieka, płynące z publikowanych raportów medycznych, a także statystyki pokazujące, że zwiększa się dystans dzielący nas od wielu krajów Europy Zachodniej, które skuteczniej dbają o komfort życia mieszkańców. Polska jest najmniej aktywnym krajem UE w zakresie walki ze zmianami klimatycznymi wg badania „The Climate Change Performance Index” – wyprzedzają nas takie kraje jak Chiny, Indie czy Brazylia.
Odrodzone samorządy terytorialne w Polsce od początku swojego samodzielnego działania, czyli od 30 lat, widząc konsekwencje braku dbałości o ekologię przez dziesiątki lat i zapóźnienia cywilizacyjne okresu PRL, zrealizowały wiele kosztownych inwestycji chroniących środowisko i poprawiających jakość życia ludzi. Często przejmowały wiodącą rolę w działaniach na rzecz klimatu i środowiska, wdrażając ambitne plany działań na rzecz zrównoważonego środowiska.
W polskich miastach mieszka ok. 23 mln osób, co stanowi 60 proc. populacji kraju. Wysoki poziom urbanizacji oznacza, że zmiany klimatu będą miały szczególnie istotny wpływ na rozwój miast i jakość życia mieszkańców. Dlatego miasta walcząc o lepszy klimat i zdrowsze miejsca do życia, podejmowały i wciąż podejmują na masową skalę inwestycje w celu ochrony środowiska z ogromnym udziałem środków własnych oraz pozyskanych ze źródeł zewnętrznych.
To dzięki ich staraniom powstały m.in.: dziesiątki tysięcy kilometrów sieci kanalizacyjnych i tysiące kilometrów sieci ciepłowniczych, oczyszczalnie ścieków, działa w miastach ekologiczny transport publiczny, są wdrażane programy „Czyste powietrze”, ograniczające niską emisję, termomodernizacyjne dla budynków publicznych oraz prywatnych, adaptacji do zmian klimatu czy edukacyjne dla mieszkańców, budowane instalacje z odnawialnymi źródłami energii i realizowane liczne, często innowacyjne przedsięwzięcia, poprawiające jakość powietrza i efektywność energetyczną.
Samorządy lokalne nawiązują również aktywną współpracę międzynarodową w tej dziedzinie i realizują wspólnie z innymi gminami oraz organizacjami ambitne projekty na rzecz ochrony klimatu (Porozumienie Burmistrzów), dzielą się dobrymi praktykami.
Część właściwa
Pomimo tych wysiłków nie jesteśmy w stanie sami sprostać wszystkim lokalnym wyzwaniom związanym z powstrzymaniem postępującej degradacji środowiska i coraz gwałtowniejszym zmianom klimatycznym, takich jak globalne ocieplenie.
Nie chcąc biernie czekać na zbliżającą się, potencjalną katastrofę klimatyczną i pragnąc podejmować na szerszą skalę ambitne zadania chroniące środowisko i przeciwdziałające zmianom klimatycznym, których domagają się mieszkańcy,
od polskiego rządu oczekujemy:
- Wywiązania się z odpowiedzialności w ramach polityki klimatycznej UE (neutralność klimatyczna, Europejski Zielony Ład, fundusz sprawiedliwej transformacji) na poziomie krajowym;
- Większego faktycznego i kompleksowego wsparcia finansowego działań proklimatycznych, dotyczących np. ograniczenia niskiej emisji czy OZE, podejmowanych przez miasta i gminy, które udowodniły już swoje zaangażowanie w ochronę środowiska i determinację w realizowaniu inwestycji poprawiających jego jakość;
- Uznania gmin i miast oraz ich związków za partnerów w tworzeniu i we wdrażaniu krajowej polityki klimatycznej i energetycznej, na równi z przedsiębiorstwami energetycznymi i innymi podmiotami;
- Wsparcia dla energetyki i przemysłów energochłonnych;
- Spójnych przepisów antysmogowych, a także rzetelnych analiz potrzeb obszarów najbardziej zagrożonych, do których powinny być kierowane programy pomocowe;
- Konsekwentnego wspierania innych działań ekologicznych naszych miast, mających na celu zagospodarowanie odpadów i eliminowanie plastiku, w tym przywrócenia lokalnych funduszy ochrony środowiska.
od instytucji unijnych oczekujemy:
- Opracowania sprawiedliwej, trwałej, wymiernej i włączającej europejskiej długoterminowej strategii klimatycznej (dostosowania do niej kolejnych budżetów UE) oraz zaangażowania się w nią wszystkich instytucji europejskich, aby osiągnąć zerową emisję netto do 2050 roku;
- Uznania kluczowej roli miast i obszarów miejskich we wdrażaniu strategicznych celów polityki ekologicznej oraz skierowania funduszy UE bezpośrednio na potrzeby miast, a także wzmocnienia wymiaru klimatycznego i miejskiego w polityce spójności oraz rozszerzenia istniejących programów, takich jak Urban Innovative Actions i Horizon Europe;
- Przeznaczenia na nowy instrument finansowania - fundusz sprawiedliwej transformacji energetycznej wystarczających zasobów na rozwój skutecznych lokalnych strategii transformacji, wsparcie zdecentralizowanych klastrów energetycznych, projektów lokalnego zużycia energii czy planów zrównoważonej mobilności;
- Uwzględnienia szczególnej roli społeczności lokalnych w procesach transformacji energetycznej, bez zaangażowania których trudno będzie osiągnąć radykalne zmiany dotyczące wytwarzania energii oraz odpowiedzialności za środowisko, poprzez wspieranie tworzenia lokalnych komitetów na rzecz transformacji energetycznej;
- Wsparcia nowych modeli zarządzania i mobilizacji wszystkich podmiotów w celu wspólnego projektowania strategii transformacji energetycznej i ich skutecznego wdrażania.
Podsumowanie
Jednocześnie zapewniamy, że w trosce o naszą planetę i przyszłość naszych dzieci jesteśmy gotowi wywiązywać się nadal z odpowiedzialności za klimat i środowisko, ciążącej na nas jako na przedstawicielach społeczności lokalnych. Wspólnie z naszymi mieszkańcami chcemy podejmować wyzwania klimatyczne. Rosnąca świadomość zagrożeń przekłada się bowiem na gotowość do działania, którą deklarujemy. Wielokrotnie udowodniliśmy, że władze lokalne potrafią działać szybko i skutecznie. Naszym zdaniem, cytując opinię 18 burmistrzów zasiadających w Komitecie Regionów, walka ze zmianami klimatu zostanie wygrana lub przegrana w miastach.
W roku stulecia urodzin Jana Pawła II przypominamy na koniec Jego apel, skierowany do rządzących 12 czerwca 1999 roku: „Zwracam się w szczególny sposób do tych, którym powierzona została odpowiedzialność za ten kraj i za jego rozwój, aby nie zapominali o obowiązku chronienia go przed ekologicznym zniszczeniem! Niech tworzą programy ochrony środowiska i czuwają nad ich skutecznym wprowadzaniem w życie!".