Koniec żniw, a więc dożynki. Pozostało jeszcze tylko trochę słomy na polach, którą trzeba szybko spresować, jak mówimy "zwinąć w baloty" i zwieźć do stodoły lub ustawić blisko obory w stogi. Zboża jednak wymłócone, ziarno zagospodarowane, można świętować i podziękować Bogu za plony, jakie by one nie były. Każdego roku rolnicy z Gorzupi obchodzą Święto Plonów 14 sierpnia w przeddzień Wniebowzięcia NMP. Tym razem przypadło na środę. Już kilka dni wcześniej trwały przygotowania na ogrodzie strażackim przy remizie OSP, aby stworzyć świąteczny, dożynkowy nastrój. W tym roku Starostami dożynek byli Izabela Czubak i Dawid Skiba, oboje pracują w swoich gospodarstwach rolnych. Oni też przynieśli przed ołtarz bochen chleba do poświęcenia. Piękny wieniec dożynkowy wykonany z kłosów zbóż nieśli młodzi starostowie Zuzanna Kalak, Weronika Szymczak i Stanisław Olejnik. Razem z mieszkańcami Gorzupi w uroczystości wzięli udział Jan Mosiński - poseł na Sejm RP, Franciszek Marszałek - burmistrz Krotoszyna, radna Sejmiku Wojewódzkiego - Joanna Król - Trąbka oraz radni Rady Miejskiej w Krotoszynie - Zofia Jamka, Sławomira Kalak, Krzysztof Kierzek. Starostwo reprezentował Sekretarz - Krzysztof Kaczmarek oraz radny Rady Powiatu - Marian Włosik. W tym roku gościem na dożynkach był również przyjaciel Gorzupi - nadleśniczy Andrzej Piesyk. Po Mszy Św. Sołtys Gorzupi podziękował wszystkim za udział w tym tak ważnym dla rolników święcie, a Starostom wręczył specjalnie przygotowane na tę okazję puchary. Jak w poprzednich latach przy opłotkach stanęły również dekoracje wykonane ze słomy przez mieszkańców naszej wsi, jeszcze bardziej podkreślając znaczenie i charakter Dożynek. Ogród wypełniał smakowity zapach. Darmowy poczęstunek - kiełbaska , bigos, kawa i ciasto przygotowały panie z KGW w Gorzupi, a występ Kapeli z Kociny zakończył oficjalną część rolniczego święta. Wieczór, chociaż był bardzo chłodny, nie przeszkodził w dobrej zabawie ponieważ do tańca przygrywał i bawił publiczność zespół "AKCEPT". Na drugi dzień po imprezie trzeba było zakasać rękawy i posprzątać ogród, na szczęście chętnych nie brakowało. Poszło szybko i sprawnie. Zapraszamy za rok w to samo miejsce.
Tekst:
Henryk Kubiak
Zdjęcia:
Henryk Kubiak, Jacek Kalak